Kukbuk
Kukbuk

Życie smakuje lepiej po siedemnastej

To hasło najnowszej kampanii marki Kinley, która inspiruje do tego, aby po codziennych obowiązkach znaleźć czas dla siebie i bliskich. Najlepiej, jeśli odkryjemy przy tym nowe smaki.

Tekst: Maja Wójcik

Zdjęcia: materiały prasowe

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 6 minut!

Po południu łatwiej oddać się temu, co sprawia nam przyjemność. Wypełnione złotym słońcem jesienne wieczory sprzyjają spotkaniom, przygodom, a także poszukiwaniu kulinarnych doznań. Do odkrycia jest wiele – nie tylko aromatyczne dania na bazie świeżych sezonowych składników, ale i mnóstwo orzeźwiających napojów, które dodadzą końcówce dnia smaku.

To właśnie przekazuje marka Kinley za pomocą swoich napojów – radość z odkrywania tych momentów w ciągu dnia, w których wreszcie można się zrelaksować. Momentów, w których eksperymentujemy i nadajemy chwili konkretny smak – na przykład taki, który idealnie łączy się z tonikiem pełnym słodyczy, kwaskowych nut i goryczki, a wszystko to zamknięte w przyjemnie musującej formie. Do odkrycia jest dużo, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z kilkoma smakowymi wariantami.

Zadaniem finalistów było stworzenie koktajlu z wykorzystaniem dowolnego wariantu Kinley – takiego, który uczestnicy podaliby swoim znajomym tuż po siedemnastej

A skoro jesteśmy przy eksperymentach – inspiracji do kreatywnych, orzeźwiających koktajli można było poszukać w trakcie finału drugiej edycji Kinley Mixology Club – ogólnopolskiego konkursu barmańskiego, a zarazem warsztatowego programu edukacyjnego. Zadaniem finalistów było stworzenie koktajlu z wykorzystaniem dowolnego wariantu Kinley – takiego, który uczestnicy podaliby swoim znajomym tuż po siedemnastej. Wśród propozycji znalazły się smaki inspirowane innymi kulturami, wieczorami nad rzeką czy niespiesznymi spotkaniami z przyjaciółmi. Produkty Kinley zostały zestawione z nieoczywistymi smakami, a zaproponowane połączenia pozwoliły spojrzeć świeżym okiem na potencjał tego musującego napoju. Oto kilka konkursowych inspiracji.

Back to the Future

Ten koktajl to odpowiedź na trendy w branży gastronomicznej – został przyrządzony w duchu zero waste, znalazły się w nim także lokalne składniki. Kaspian Konieczka połączył tu Kinley Tonic Water z tequilą i kordiałem z młodego ziemniaka. Smak podbił świeżym koperkiem i podanymi do towarzystwa ziemniaczanymi chipsami, które, także strukturą, zdecydowały o nieoczywistym odbiorze tego koktajlu.

Bubble Goat

Koktajl w wykonaniu barmanki Karoliny Wróbel zaskakuje nieoczywistym połączeniem smaków. Kinley Bitter Rose znalazł się tu w towarzystwie ginu z dodatkiem koziego sera i pistacji. Na tym nie koniec zaskoczeń – okazało się, że świetnym kompanem tych składników może być wermut, a uzupełnieniem spray o smaku gumy balonowej. Odważną całość dopełniły owocowe nuty malin, grejpfruta i kwiatu pomarańczy, a kandyzowane płatki róż i różowe balony posłużyły za nietypową dekorację.

Hara-Kiki

Tworząc ten koktajl, Dawid Stoch inspirował się miasteczkiem kwitnących czereśni – rodzinnymi Dobczycami – i Japonią. Udowodnił, że doskonałym towarzystwem dla Kinley Tonic Water może być sake, tutaj infuzowane odrobiną cytrusowego yuzu. Japońskie nuty uzupełnił likier na bazie owoców śliwki i kordiał z kwiatów czereśni. Źródłem zaskoczenia okazała się nuta lodów śmietankowych, a także nietypowy sposób podania koktajlu – w japońskich czarkach. Koktajl został zaserwowany z azjatyckim deserem z nadzieniem sezamowym.

Nie Chrzań, Stary

Mateusz Mróz przygotował nowoczesną wariację na temat klasycznego Pornstar Martini. W roli głównej wystąpiły Kinley Virgin Mojito i wódka z nutami chrzanu i mięty. Ich moc została złagodzona słodyczą syropu waniliowego i musu malinowego, a sok z cytryny dodał pożądanej kwaskowej nuty. Koktajl, zaserwowany w kieliszku do martini, z chipsem z truskawki, kusił nie tylko smakiem, ale i wyglądem.

Bee Proud 

Najwięcej emocji wzbudziła zwycięska propozycja Pauliny Gibki, będąca kreatywną odpowiedzią na koktajl Porto Tonic. W delikatnym, idealnym na rozpoczęcie wieczoru koktajlu Bee Proud nuty lekko słodkiego wosku pszczelego mieszają się z cytrusową goryczką toniku i przebijającymi się ziołowymi nutami kolendry i kardamonu. Propozycja zaskakuje nieoczywistym połączeniem smaków i udowadnia, że tonik doskonale odnajduje się także w połączeniu z cięższym winem. Ten koktajl to prawdziwy smak wakacji, a jednocześnie hołd dla otaczającej nas natury. Nie tylko dlatego, że główną nutą jest tu wosk pszczeli, ale też z powodu mądrego zastosowania składników. Z pozostałego toniku bowiem możemy przygotować bitter, dzięki czemu to koktajl w duchu zero waste.

Sprawdź przepis na koktajl Bee Proud >>

Materiał sponsorowany. Artykuł powstał we współpracy z marką Kinley.

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk