Kukbuk
Kukbuk

Musisz mieć ukończone 18 lat, aby korzystać z tej treści.

Czy jesteś pełnoletni?

5 polecanych wine barów w Warszawie

Na jakie winne miejscówki warto zwrócić uwagę w stolicy? Poniżej pięć sprawdzonych warszawskich adresów na wieczór przy winie. Uwaga - wybór subiektywny.

Dziennikarka i redaktorka związana z magazynem "Ferment. Pismo o winie". Współpracuje z portalem "Słówka. Magazyn o języku", prowadzi zajęcia na warszawskim SWPS.

Tekst: Inka Wrońska

fot. serwisy prasowe wine barów

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 14 minut!

Wine barów w Warszawie nie brakuje i wciąż powstają nowe. W dodatku wiele restauracji ma w ofercie tak ciekawe etykiety, że przyciągają nie tylko smakoszy, ale i wielbicieli wina. Jakie miejsca warto mieć na uwadze?

Fantastyczne miejsce na wino latem. Ogród na tyłach Bar Rascal.

Bar Rascal

Bar z największą selekcją win naturalnych w Polsce i jedną z największych na świecie. Jest jedną z części projektu Natural Rascal, za który odpowiadają Dominika Buck i Radek Drabik (druga część to sklep z winami naturalnymi przy ul. Hożej).

Mieści się przy ul. Moliera 6 w Warszawie, w budynku państwowej szkoły baletowej. Uwaga, bo wejście można przeoczyć, gdyż zamiast szyldu jest tylko czerwony neon z twarzą tytułowego „rascala” – łobuza. Wine bar ma trzy poziomy. Na parterze i antresoli znajdują się bar i bistro z 60 miejscami, w piwnicy jest przestrzeń eventowa dla 80 osób, z niezależnym barem, salą degustacyjną, piwnicą na 10 tys. butelek oraz salką kinową. W ciepłych miesiącach można usiąć w ogrodzie, pośrodku którego rośnie stary dąb. Zmieści się tu kolejnych 50 osób.

W ofercie ponad 300 win naturalnych od 60 producentów z oferty Natural Rascal. To m.in. Gut Oggau, Franco Terpin, Arianna Occhipinti, Roxanich czy Petr Koráb. Goście najczęściej zamawiają wina pomarańczowe, białe oraz lekkie czerwone, a także pét-naty.

Co najmniej kilkanaście win dostępnych jest na kieliszki. Cena kieliszka to 25 do 60 zł, za butelkę trzeba zapłacić 125–800 zł.

Do wina serwowane jest proste jedzenie w formie sezonowych talerzyków (13 do 42 zł). Jego podstawę stanowią produkty od niedużych lokalnych dostawców (m.in. Bianca Mozzarella, Ludwik Majlert, Pan Ziółko). W soboty i niedziele między 10:00 a 14:30 można zjeść w Rascalu weekendowy brunch.

Rezerwacje przyjmowane są przez profil na Instagramie @bar.rascal.

Bar Rascal, ul. Moliera 6, Warszawa

W wystroju wnętrza dominuje kolor żółty. Jak wyjaśniają właściciele: żółć jest najbardziej polskim z polskich słów!

Brać

Pod nazwą Brać funkcjonują w Warszawie dwa wine bary należące do Marcina Bełzy i Marcina Nowakowskiego. Jeden znajduje się w Porcie Praski, drugi przy ul. Zgody. Właściciele twierdzą, że ich misją jest nie tylko sprzedaż i serwowanie polskiego wina, ale też przekazywanie wiedzy na jego temat. „Chcemy, aby jak najwięcej Polaków próbowało polskich win i sięgało po nie coraz częściej”, mówią właściciele.

W wystroju Braci łatwo zauważyć elementy nawiązujące do polskiej kultury i designu. Przykładem może być spora PRL-owska meblościanka zajmująca środek lokalu w Porcie Praskim, ale też mniejsze przedmioty: kieliszki, zastawa, wyposażeniue baru. W wystroju dominuje kolor żółty. Właściciele tłumaczą, że „żółć” jest najbardziej polskim z polskich słów, złożonym wyłącznie z liter ze znakami diakrytycznymi. Wielka litera „Ć” w logo to też ukłon w stronę polszczyzny: tak kończy się większość polskich czasowników w formie bezokolicznikowej.

Tylko w tym roku na półkach Braci pojawiło się ponad 250 etykiet reprezentujących ponad 50 winnic ze wszystkich polskich regionów winiarskich. Cena kieliszka waha się od 25 do 44 zł (Port Praski) lub 19 do 29 zł (bar przy ul. Zgody, który ma kieliszki o mniejszej pojemności.

Menu jest przekąskowe i opiera się na polskich składnikach lokalnych i regionalnych. Są sery, wędliny, chleb, oleje rzemieślnicze, minikanapki; sezonowo pojawia się tatar z matiasa z ziemniakami.

Brać tworzy też też „kolaboracyjne” butelki z polskimi winnicami, projektując zarówno koncept wina, jak i jego etykietę. Przy okazji premier tych win organizowane są wieczory z DJ-em, które przyciągają sporo gości. Do tej pory w ramach takiej kolaboracji powstały: Ć (Czarna Stodoła), Skin on Skin (Czarna Stodoła), Guilty (Margaret), Młodość (Saganum), HalloWino (Skarpa Dobrska).

Brać Polskie Wina, ul. Józefa Sierakowskiego 4a/lok. u3 oraz ul. Zgoda 3 lok. 5 Warszawa

Wszystkie elementy wystroju baru pochodzą z Francji, a etykiety francuskich win pełnią rolę tapet.

Le Rendez-Vous

Wine bar na Saskiej Kępie należy do polsko-francuskiego małżeństwa, Emilii i Gillesʼa Guy. To miejsce bardzo przyjazne, ludzie przychodzą tu jak do znajomych, nie do restauracji. Z pewnością jest to zasługa domowej atmosfery, którą zapewniają gospodarze, będący cały czas na miejscu i chętnie rozmawiający z gośmi.

Le Rendez-Vous zajmuje trzy niewielkie pomieszczenia; latem dochodzi kilka stolików z palet rozstawionych w ogródku. Bar zbudowany jest na beczkach i wyłożony korkami od wina, a w jednej z sal w roli tapet występują winne etykiety. Wszystkie elementy wystroju wnętrza pochodzą z Francji i częściowo były wyszukiwane na lokalnych brocantes, pchlich targach.

W Le Rendez-Vous są wyłącznie wina sprowadzane bezpośrednio z Francji, w sumie około 100 etykiet. Brak pośrednika sprawia, że ceny, zważywszy na jakość butelek, są bardzo konkurencyjne. W stałej ofercie jest 17 win od Domaine de Gournier z Langwedocji. Na tę posiadłość Emilia i Guy mają wyłączność w Polsce. Butelka wina, jeśli kupujemy ją na wynos, kosztuje o 15 zł mniej niż na miejscu. Około 20 win jest dostępnych na kieliszki (19‒25 zł).

Francuskie są nie tylko wina, ale także przekąski, czyli sery (najlepiej sprzedaje się brillat-savarin z truflami), wędliny i od czasu do czasu ostrygi. Ceny przekąsek wahają się od 25 zł za francuski pasztet, przez 49 zł za małą i 89 zł za dużą deskę serów, po 69 zł za deskę wędlin. Coś na ciepło można zjeść tylko podczas specjalnych eventów, a do gotowania zapraszany jest francuski kucharz z Korsyki.

Le Rendez-Vous – Cave à vin, Bar à vin, ul. Alfreda Nobla 3, Warszawa

Energetyzujący kobalt i dobrze zachowana stara cegła na ścianach doskonale się uzupełniają.

Kontakt wino & bistro

Sympatyczne, bezpretensjonalne miejsce na warszawskim Mokotowie. Jego właścicielem jest Piotr Pietras, jeden z dwóch polskich Master Sommelierów, importer wina i twórca projektu Terroiryści.

Kontakt to nie tylko klasyczny wine bar i bistro z otwartą kuchnią, ale też salka eventowa przeznaczona na winiarskie warsztaty i degustacje oraz sklep z winem.

We wnętrzu zachowano oryginalną cegłę i niektóre stare belki stropowe. Intensywny kobaltowy kolor, którym pomalowano część ścian, stanowi dla nich świetne tło, w które wpisują się także barwne, bardzo energetyczne grafitti i podwieszony pod sufitem imponujący neon.

Karta win w Kontakcie to ponad 400 pozycji z całego świata. „Wybieramy je (czytamy na stronie wine baru) w kontakcie z naturą, stawiając na wina prawdziwe: ekologiczne, biodynamiczne i naturalne”. Dobierając wino, Pietras ściśle współpracuje też z szefem kuchni Janem Wojtalikiem, „tak by to, co w kieliszku, dopełniało to, co na talerzu”. Zapewnia też, że chętnie słucha gości i kieruje się ich gustami.

W menu kontaktu można znaleźć polska i międzynarodową klasykę w autorskiej interpretacji, „jakościowy street food połączony z finediningowym warsztatem”. Pomysł na kuchnię docenił przewodnik Michelin, przyznając Kontaktowi swoją rekomendację.

Karta jest krótka i regularnie się zmienia – aktualne menu można podejrzeć na stronie Kontaktu. Zawsze znajdziecie w niej kilka pozycji wegańskich.

Kontakt wino & bistro, ul. Sandomierska 13 Warszawa

Neon z syrenką inspirowany jest obrazem Taniec Alfonsa Muchy.

BARaWINO

W Polsce są dwa bary winne o tej samej nazwie. Oba należą do firmy Kondrat Wina Wybrane. Pierwszy, ten starszy, znajduje się w Krakowie przy ul. Mostowej, drugi powstał w Warszawie przy ul. Noakowskiego. Warszawski BARaWINO mieści się w modernistycznej kamienicy z 1913 roku. Jest elegancki, ale przyjazny, ze swoimi drewnianymi stolikami (mają regulowane blaty, w razie potrzeby można zamienić je w stoły koktajlowe), podłogą w szachownicę i giętymi czarnymi krzesłami.

W trzech salach zmieści się 70 gości. W najmniejszej z nich, na 12‒13 osób, regularnie odbywa się też część kursów wiedzy o winie organizowanych przez Kondrat Wina Wybrane. Można oddzielić ją od reszty lokalu rozsuwanymi szklanymi drzwiami.

Do secesyjnego stylu kamienicy nawiązują zielono-złote tapety, kinkiety robione na zamówienie przez firmę Magedi z warszawskiej Pragi, a przede wszystkim neon z syrenką, inspirowany obrazem Taniec Alfonsa Muchy. Jednak, jak na wine bar przystało, podstawowym elementem wystroju są regały z winem – w ofercie importera jest obecnie ponad 700 etykiet, w tym dobra reprezentacja Polski, m.in. Półtorak, Turnau, L’Opera.

BARaWINO dysponuje enomatikiem, trzykomorowym dyspenserem mieszczącym 24 butelki, pozwalającym na nalanie 50, 100 lub 150 ml wina (od 25 zł/150 ml); oferta win zmienia się raz na sezon. Są też wina „na coravin” – tu cena kieliszka waha się od 60 do 80 zł (150 ml).

Krótka karta obejmuje drobne przekąski oraz zimne i ciepłe talerzyki, niewielkie dania inspirowane kuchnią włoską, hiszpańską bądź francuską – polecam tutejsze tagliolini z ośmiornicą oraz papryczki padron z humusem, orzechami i miodem (chyba jedyne w karcie danie wegańskie). Warto też spróbować „specjałów na dziś” – to zmieniająca się co tydzień minikarta sezonowa.

BARaWINO, ul. Noakowskiego 16 Warszawa

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk