Lunch w Krakowie

Akita Ramen

ul Węgłowa 4 Kraków

Akita nie serwuje lunchu, ale miska ramenu za 30 złotych to jest jednak pełny posiłek. Jeśli więc marzycie o wielkiej misie pełnej gorącego jedzenia, to Węgłowa jest adresem dla was – również w porze obiadu. Akita to zawsze ten sam bardzo wysoki poziom. Jeśli zostanie wam choć odrobina wolnego miejsca, zamówcie crème brûlée z matchą. Jest świetny!

Edo Sushi Bar

ul Bożego Ciała, Kraków

Miseczka miso (do wyboru z tofu, bambusem albo glonami) i bento box z sushi i tempurą to posiłek, którym można się najeść i który dobrze wygląda. Japońska muzyka plumka w głośnikach, więc można uspokoić skołatane nadmiarem pracy nerwy. Dodatkowe argumenty za są takie, że w Edo wszystko idzie jak po maśle, więc jeśli nie macie zbyt dużo czasu, by coś zjeść, to miejsce będzie idealne. Za 27 złotych nie można chyba wymagać więcej.

Karakter

ul Brzozowa 17, Kraków

Lunchowy faworyt na Kazimierzu. Tu wszystko, co na talerzu, jest przemyślane, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się nieco szalone! Potem jednak okazuje się, że szpinak i mleczko kokosowe to świetne połączenie, a mango idealnie idzie ze śledziem! Duże brawa! I dodatkowe punkty za totalnie bezpretensjonalną atmosferę! Cena 31 złotych.

Pizzeria 00

ul Kalwaryjska 32 , Kraków

Jeśli na lunch chcecie zamówić pizzę neapolitańską, to 00 na Kalwaryjskiej jest najlepszym rozwiązaniem. Świetne ciasto, wyśmienite składniki, bo pomidory z Kampanii, a ’nduja z Kalabrii, i doskonały stosunek ceny do jakości to argumenty na tak. Bywa trudno o miejsce, dlatego czasem lepiej zadzwonić i zrobić rezerwację. Włoskość bez kompromisów!

Kuchnia u Doroty

ul Augustiańska 4, Kraków

Dorota od lat karmi pracowników biur i budów oraz kazimierskich barmanów i turystów. Wystarczy 17 złotych, żeby dostać domowy polski obiad: dobrą zupę, smaczne drugie danie i kompot. A po posiłku można zajrzeć do przepięknego kościoła Świętej Katarzyny po drugiej stronie ulicy!

Ed Red

Sławkowska 3

Jeśli głód złapie was w okolicy Rynku Głównego, to nie wahajcie się długo, tylko idźcie na lunch do Eda. Za 29 złotych wybierzecie z lunchowej karty przystawkę (bisque z homara jest pyszny) i danie główne (zacny tatar, jest też opcja vege w formie kaszotta z grzybami) i po godzinie wyjdziecie szczęśliwi!

Mandu

ul Paderewskiego 6 , Kraków

Kuchnia koreańska też ma swoją reprezentację w Krakowie, a Paderewskiego to ta uliczka, którą wszyscy biegają, gdy robią zakupy na Starym Kleparzu, choć mało kto wie, jak się ona nazywa. W Mandu można zjeść bardzo dobre pierożki na parze albo takie pływające w bulionie. Jedno i drugie w opcji lunchowej. Miejsca malutko, bo lokal niewielki, bywa tłoczno, bo studenci położonej obok ASP i Politechniki Krakowskiej też bywają głodni.

Pod Baranem

ul Świętej Gertrudy 21, Kraków

Tamtejsi kelnerzy bywają oschli jak wuefista, któremu uczeń piąty raz z rzędu pokazuje zwolnienie lekarskie. Nic sobie z tego nie robiąc, mówicie im, że chcielibyście zjeść lunch, bo informacja o nim jest tajemnicą poliszynela: wszyscy jedzą, ale nikt nic nie mówi. Wówczas pan w białej koszuli rzeknie, co ma w kuchni, a potem postawi to przed wami na białym jak śnieg obrusie. Na lunch składają się zupa i drugie danie. Za tę przyjemność skosztowania polskiej kuchni zapłacicie 22 złotych, ale to w zasadzie nic, bo wszędzie wiszą obrazy Dwurnika, więc jesteście i w restauracji, i w galerii, a za wizytę w tej drugiej nikt nie skasuje was ekstra. Dobry deal!

Restauracja pod Różą / Amarone

ul Floriańska 14, Kraków

Najciekawszy koncept lunchowy w Krakowie i znakomity szef kuchni. Taki zestaw dobrze wróży. I rzeczywiście, na wiosnę Restauracja pod Różą kusi świetnym posiłkiem w porze obiadu. Zaczynamy od tacy, na której ląduje zestaw pięciu przekąsek. Może być mus z koziego sera z czosnkiem niedźwiedzim, może być kawałeczek foie gras albo krokiet z królika, do tego bulion z domowymi kluseczkami i grillowane warzywa z jamón serrano. Oczywiście to tylko przykład, bo zestaw będzie się zmieniał. Potem idzie, w roli dania głównego, kawałek ryby lub mięsa i na koniec deser (jałowcowa espuma jest świetna!). Wszystko w zgodzie z porami roku, z możliwością zamówienia wersji bezmięsnej. Nie jest tanio, bo lunch to wydatek 69 złotych, ale stosunek jakości do ceny jest tu właściwy, więc nikt nie powinien narzekać.

Ramen People

ul Czysta 8, Kraków

Na Czystej w porze lunchu dostaniecie ramen z karty, ale taniej niż o innej porze dnia. Buliony esencjonalne (tylko czasem nieco za bardzo) i sprężyste makarony sprawiają, że ma się ochotę wracać!

PS

A na deser i kawę idźcie do Café Lisboa! Pastéis de nata i espresso to wydatek 8 złotych – i zrobi wam dużą przyjemność, bo przecież nie samą Azją człowiek żyje!