Kukbuk
Kukbuk
co i gdzie warto zjeść we Lwowie, najlepsze restauracje i atrakcje lwowa

Kulinarne oblicze Lwowa

Wiśniówka leje się strumieniami. Na Rynku, centralnym placu miasta, tłumy. Stare kościoły o grubych murach oferują schronienie przed upałem. Czy to Kraków? Nie, to Lwów!

Specjalista w zakresie kuchni śródziemnomorskich, dziennikarz kulinarny, podróżnik, fotograf, autor sześciu bestsellerowych książek kulinarnych. Gotuje i karmi, prowadzi warsztaty kulinarne oraz organizuje wyjątkowe kolacje degustacyjne.

Tekst: Bartek Kieżun

Zdjęcie główne: John Mark Smith / unsplash.com


Zdjęcia: Bartek Kieżun

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 9 minut!

Największe miasto zachodniej Ukrainy to trzy piękne katedry, mnóstwo restauracji i morze rewelacyjnej kawy. Życie Lwowa skupia się na jego głównym placu, Rynku, oraz na dwóch prospektach: Wolności i Szewczenki. Ceny biletów do muzeów są skandalicznie niskie, podobnie zresztą jak do opery, więc kultura jest tu na wyciągnięcie ręki. Tyle że zwiedzanie z pustym brzuchem to niespecjalnie dobry pomysł. Gdzie zatem jeść i pić we Lwowie?

Bukhara

Furmańska 3, Lwów

Na początek nieco egzotyki. Bukhara to uzbecka restauracja w pobliżu lwowskiej opery i mój numer jeden, jeśli chodzi o jedzenie we Lwowie. Wyśmienite zupy na baraninie i równie smaczny barani pilaw. Świetne manti, czyli gotowane na parze pierożki nadziewane mięsem. Roladki z bakłażana faszerowane orzechami włoskimi też doskonałe. Ceny, jak na tę jakość, super – rachunek za dwie osoby nie przekroczył 100 złotych, a zjedliśmy naprawdę dużo!

co zobaczyć we lwowie

Katedra Ormiańska

Ormiańska 7, Lwów

Długą historię budynku widać na pierwszy rzut oka. Łatwo dostrzec wpływy grecko-bizantyńskie i barokową nawę, którą dobudowano do pierwotnej bryły mającej kształt równoramiennego krzyża. W kolejnych stuleciach dostawiono jeszcze zakrystię i przedsionek o trzech niewielkich kopułach. Wnętrze zachwyca świetnej jakości malarstwem z początku XX wieku. Jest mocno symbolicznie i bardzo pięknie. Moim zdaniem trzeba tam iść!

co i gdzie warto zjeść we Lwowie, najlepsze restauracje i atrakcje lwowa

Najdroższa Restauracja Galicji

Rynek 14, Lwów

By się do niej dostać, musicie wejść na pierwsze piętro i walić w metalowe drzwi. Być może ktoś otworzy od razu, a może nie i trzeba będzie poczekać. Niezależnie od czasu oczekiwania w końcu wchodzicie – ale nie zwracajcie uwagi na to, co widzicie, bo to coś naprawdę dziwnego, jak krzyżówka starego garażu ze schronem atomowym. Jednak po chwili waszym oczom ukaże się restauracja. Zwykła zupełnie, ładna całkiem i tylko ceny w karcie zwalą was z nóg. Nie bez powodu, to w końcu najdroższa restauracja w Galicji. Zamawiacie, zjadacie i czekacie na rachunek. Kwota, jaką zobaczycie, będzie ogromna, ale to nic, bo musicie odciąć jedno zero i z każdego 1000 zrobi się 100. Z tymi wysokimi cenami to taki żart. Tatar jest bardzo w porządku, czerwone wina z Odessy też!

co i gdzie warto zjeść we Lwowie, najlepsze restauracje i atrakcje lwowa

Rynek Halicki 

Atlas

Rynek 45, Lwów

Dobry adres na śniadanie. Karmią dobrze, obsługa profesjonalna, ceny jak wszędzie we Lwowie przyjazne dla kieszeni. Po pierwszych serniczkach na śniadanie nie jadłem nic innego, więc powiem, że te w Atlasie są niczego sobie!

 

Rynek Halicki

pl. Soborny, Lwów

Na Rynku Halickim oprócz kwiatów kupicie truskawki i pomidory, ale przede wszystkim warto poszukać tam sklepiku, który nazywa się Twój Ser i w ofercie ma… sery. Te sery są boskie! Można płacić kartą, więc może tym razem zamiast pamiątek kupicie sobie kawałek pysznego sera, albo dwa?

co i gdzie warto zjeść we Lwowie, najlepsze restauracje i atrakcje lwowa

Restauracja Apteka Mikolascha 

Apteka Mikolascha

Kopernika 1, Lwów

Gdyby jedzenie nie było w tym miejscu znakomite, nie napisałbym o nim ani słowa. Omdlewające i obrażone panny to nie jest mój ulubiony typ obsługi w restauracji. Zagryzłem zęby, bo kiedy przygotowuję przewodnik, to nie zważam na humory, tylko na jakość jedzenia, a to jest świetne! Paszteciki nadziewane jagnięciną z rozmarynem to rozkosz za mniej więcej 7 złotych za sztukę. Tamtejsze serniczki, czyli placki z białego sera, są wspaniałe – i też nie są drogie. Wnętrze jest misternie wyremontowane, więc nie przejmujcie się pannami, tylko zamawiajcie i jedzcie! Warto!

co i gdzie warto zjeść we Lwowie, najlepsze restauracje i atrakcje lwowa

Restauracja Om Nom Nom (fot. Bartek Kieżun)

Om Nom Nom

Rymlyanyna 10, Lwów

Świeżo tu – i nie chodzi mi wyłącznie o produkty używane w kuchni, choć to pewnie też. Trochę hipstersko, ale jedzenie jest świetne i nawet mięsożercy są szczęśliwi. No, może podarujcie sobie wegański ramen, ale reszta naprawdę jest okej. Obsługa młoda, dziarska i wydziarana. Gdybym nie był fanem baraniny, to Om Nom Nom wygrałby w moim małym rankingu lwowskich restauracji.

 

Mięso i Sprawiedliwość

Wałowa 20, Lwów

Jeśli opcja bezmięsna jest dla was nieatrakcyjna, to polecam Mięso i Sprawiedliwość. Porcje są ogromne, a tamtejszy bogracz, choć tłusty jak kostka masła, będzie mi się śnił po nocach. Jest tak samo tłusty, jak smaczny!

co i gdzie warto zjeść we Lwowie, najlepsze restauracje i atrakcje lwowa

The Room Wine Bar

Kaplica Boimów

pl. Katedralny 1, Lwów

Największe dzieło manieryzmu we Lwowie bywa otwarte – albo nie. Miasto nie jest jednak ogromne, więc zaglądajcie tam przy okazji, o każdej porze dnia i nocy, licząc na to, że zastaniecie drzwi otwarte. Wnętrze czeka na remont, ale nadal prezentuje się wspaniale, więc nie szukajcie wymówek. Kolejna kawa poczeka!

 

The Room Wine Bar

Łesi Ukrainki 18, Lwów

The Room skradł moje serce. Ta mała knajpka, pełna wina i koktajli, to najlepszy adres na wieczór. Totalnie bezpretensjonalne miejsce, kameralne, pięć stolików i krótki bar. Dodajcie do tego bardzo miłych ludzi za rzeczonym barem i przed nim oraz dobrą muzykę i będzie jasne, dlaczego chce się tam wracać!

co i gdzie warto zjeść we Lwowie, najlepsze restauracje i atrakcje lwowa

Tip

Gdyby zaczęło lać – może się tak zdarzyć – pędźcie do opery. Za 30 złotych możecie posiedzieć w złoconym wnętrzu, posłuchać muzyki i szczerze pośmiać się z cudownie durnowatych librett oper komicznych. Dla mnie bomba! A na targowisku za operą działa budka, gdzie można zamówić cały talerz raków i piwo. Raczej przed spektaklem, bo zamyka się o dwudziestej pierwszej.

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk