3 smaczne sposoby na przeziębienie

Miód – na kaszel i ból gardła

W starożytnym Egipcie miód stanowił panaceum na niemal wszystkie dolegliwości. Leczono nim oparzenia, problemy żołądkowe czy choroby układu krążenia. Nasi przodkowie natomiast, bazując wyłącznie na mądrości ludowej, używali go w walce z bólem gardła i gorączką. Dziś miód jest z powodzeniem wykorzystywany w leczeniu wielu schorzeń, również tych związanych z jesienno-zimowymi przeziębieniami. Skąd jego lecznicza moc? Miód zawiera nie tylko wiele witamin z grupy B i witaminę C, ale także substancje chemiczne o działaniu antybiotycznym, przeciwgrzybiczym i antywirusowym, takie jak nadtlenek wodoru. W 2012 roku dowiedziono też, że łagodzi kaszel w przebiegu infekcji górnych dróg oddechowych lepiej niż popularny lek dekstrometorfan. Inne analizy wykazały, że oddziałuje pozytywnie na układ odpornościowy, wspomaga organizm w walce z gorączką i działa wykrztuśnie.

Najlepsze efekty daje regularne i długofalowe przyjmowanie niewielkich ilości miodu. Kuracja ta – ze względu na ryzyko wystąpienia botulizmu – nie jest jednak wskazana w przypadku dzieci poniżej pierwszego roku życia. Dla dzieci w wieku 2-5 lat dzienna porcja powinna wynosić około 2,5 mililitra, dla maluchów od szóstego do jedenastego roku życia – 5 mililitrów, a dla nastolatków – 10 mililitrów. W przypadku dorosłych optymalna dawka to łyżka stołowa dziennie, ale sporadycznie, na przykład w okresie choroby, może wynosić nawet do pięciu łyżek stołowych na dobę. 

Które gatunki najlepiej sprawdzą się jako środek na przeziębienie? Najlepiej wybrać miód spadziowy, lipowy, malinowy lub rzepakowy. Przed spożyciem dobrze jest go rozcieńczyć. Jak wykazały badania, odznacza się wtedy zdecydowanie lepszymi – od 6 do 220 razy – właściwościami prozdrowotnymi niż miód w standardowej postaci. Bardzo ważne jest jednak, aby rozpuszczać go w letnim lub zimnym napoju, na przykład w wodzie, mleku, herbacie czy naparze ziołowym. Dlaczego? Enzym decydujący o powstawaniu w miodzie nadtlenku wodoru jest wrażliwy na temperaturę. Już kwadrans w temperaturze około 60 stopni Celsjusza i zaledwie 5 minut w temperaturze 80 stopni sprawia, że miód z leku staje się smacznym słodzikiem.

Kurkuma – na ból i stany zapalne

Kurkuma, nazywana też ostryżem długim lub szafranem indyjskim, jest rośliną, z której kłącza wytwarza się przyprawę typową dla kuchni Dalekiego Wschodu. To jeden z głównych składników mieszanki curry. Od setek lat jednak wykorzystywana jest nie tylko do gotowania, ale także jako naturalny lek i środek kosmetyczny. Współczesne badania jednoznacznie potwierdzają, że związki czynne zawarte w kurkumie, w tym kurkumina i turmeron, mają działanie nie tylko silnie przeciwnowotworowe, ale też przeciwzapalne, antywirusowe, przeciwbakteryjne, przeciwbólowe i napotne. Dzięki temu z powodzeniem można wykorzystywać ten żółtopomarańczowy, gorzki w smaku i intensywny w zapachu proszek w domowej terapii podczas przeziębienia.

Pod jaką postacią kurkuma będzie najbardziej skuteczna w walce z katarem, bólem gardła i zatok oraz gorączką? Mamy dobre wieści dla fanów kuchni orientalnych – jak dotąd nie wykazano negatywnego wpływu temperatury na lecznicze właściwości kurkuminy, dlatego z powodzeniem można stosować ją w warzywnych i mięsnych daniach na gorąco (na przykład w butter chicken czy tikka masali). Dobrym pomysłem jest także picie herbaty i mleka z dodatkiem tej przyprawy. Ten drugi napój, nazywany złotym mlekiem, dzięki swojej skuteczności w walce z infekcjami określany jest nawet mianem domowego antybiotyku. Zalecana dzienna dawka dla osoby dorosłej to od ½ do ¼ łyżeczki dziennie. Inne badania wykazują, że porcja dobowa może wynosić około 2 gramów suszonego kłącza lub 9 gramów świeżego.